Tylko dla was zebrałam się w sobie i zgrałam zdjęcia z aparatu. Pamiętacie jak mówiłam o mini remonciku w szafie? Oto zdjęcia :) I co sądzicie? Uchylam wam strzępka moich ciuszków :)
No to dalej z tym koksem. W kinie było naprawdę super. Nie chce mi się pisać jakiejś wydumanej recenzji filmu, powiem tylko, że "Merida waleczna" to bardzo prosty i przewidywalny film lecz bardzo zabawny. Ogólnie daję mu 3/5. A wy co o nim sądzicie? Na dole fotka jak MartiX trze swoją "zdrapkę" dołączoną do biletów. Zdrapka w nawiasie bo nie jest to do końca zdrapka... W sumie to nie wiem co to jest... Macie pomysł? Też takie dostaliście przy wizycie w kinie? A może coś wygraliście?
No dobra, czas na dzisiejszy dzionek mile spędzony u Martynki u boku Zuzeczka. Razem zajadałyśmy ze smakiem pizzę (kooooocham!), mazałyśmy na pudełku po niej i grałyśmy w planszówkę. Oto mini foto relacja!
Arbuzik - mniam, mniam :) |
Łyżki po arkuziku :D |
Gdy tylko zaczęłyśmy Martyna zaczęła prowadzić, ja przegrywać :) |
Takie o! |
Różowe to ja, połowa gry za nami... :( |
Mój pierwszy punkcik!!! |
Martyna rzuca! I goooool! Nie no LOL |
Lol Martyna wkłada nowy trójkąt do swego krążka... |
Girlsy mają komplet, mi brakuje 1... |
Pizza początki... |
I końce... |
Pudełko przed |
Nasz sprzęt... |
Pudełko po! Kto zgadnie, którą część robiłam? |
Pies Martyny i... coś! :P |
Najładniejsze z arbuzem i złotą łyżką :)
OdpowiedzUsuń